niedziela, 8 lutego 2015

Rozdział.17

Draco był dumny z tego co zrobił. Trochę zamieszania nigdy nie zaszkodzi. Nagle usłyszał skrobanie pazurami o szybę. Spojrzał w tamtą stronę i zobaczył sowę. Otworzył okno i szybko zabrał jej listy,czyżby miało mu się oberwać za to co zrobił?

Widzisz tę fiolkę? Nie zgób jej,to bardzo ważne. Idź do sowiarni,coś tam na ciebie czeka.

Chłopak zrobił wielkie oczy. O co tu może chodzić? Nie myśląc wiele szybko pobiegł do sowiarni. Na miejscu rozejrzał się dookoła. Jeśli to naprawdę było ważne nie mogło być na widoku.Sowy hałasowały,a on nie mógł się skupić.
- Gdzie to do cholery jest? powiedził pod nosem sam do siebie.

- No właśnie,gdzie to jest... - Chłopak podskoczył jak oparzony. Stał za nim jakiś mężczyzna w kapturze i płaszczu.
- Nie musisz się mnie bać. - powiedział mężczyzna,widać było,że uśmiecha się drwiąco.
- Ja się wcale...
- Nie zaprzeczaj,Draco. To nie ma sensu.
- Skąd... - Ślizgonowi przerwał mroczny śmiech
- Weź to - powiedziała zakapturzona postać wyciągając przed siebie ręce z sporą paczką,mógłby się w niej zmieścić duży talerz. Chłopak niepewnie zrobił kilka kroków w stronę nieznajomego.
- Boisz się? No blagam,zachowuj się jak mężczyzna Malfoy. - powiedział śmiejąc się jak przedtem. Draco zrobił duży krok i gwałtownie wyrwał mężczyźnie paczkę z ręki.Nieznajomy znów się zaśmiał.
- To ja już pójdę - powiedział i...zniknął.♦

Ślizgon siedział u siebie w dormitorium na łóżku i przyglądał się nowej myślodsiewni bo to właśnie ona była w paczce. O co tu mogło chodzić? Nie miał pomysłu więc po prostu wziął fiolkę i wlał jej zawartość do myślodsiewni

*******************<co Draco tam zobaczył,czyli 16 lat wcześniej>***********************
Brunet wpatrywał się głęboko w oczy rudej kobiety. Wiedzieli,że od śmieci dzieliła ich tylko chwila. Ich strach dało się wręcz wyczuć w powietrzu. Obok w łóżeczku leżało dziecko,chłopiec podobny do ojca,ale o oczach matki.
- Lily - wyszeptał mężczyzna - Uciekaj,zabierz Harry'ego,uciekajcie jak najdalej...
- James - powiedziała kobieta z łzami w oczach - nie mogę cię tak zostawić....
- Musisz...inaczej on dalej będzie szukał nie da nam spokoju,nigdy. - ledwo skończył to mówić,a niedaleko domu uderzył piorun. W chwili rozpętała się wielka burza. Lily rozglądnęła się dookoła.
- Już za późno. Nie mamy szans,on nas zauważy! - mówiła z przerażeniem.
- Nie was. - odpowiedział jej mąż uśmiechając się delikatnie,ale w oczach nadal miał strach.
- Co masz na myśli?
- Pamiętasz pewnie,że Smarkerus...
- Severus! - przerwała mu.
- No mniejsza z tym. W każdym razie on miał swoje własne zaklęcie,prawda? No więc może mnie po prostu nie doceniłaś? Znam takie jedno...
-James co ty znowu kombinujesz?!
Brunet złapał ją delikatnie za ramiona przyciągając do siebie.
- Spójrz mi w oczy. - powiedział - Nigdy nie pozwolę ci zginąć,rozumiesz?
Po policzkach Lily zaczęły spływać łzy
- Ale... - zaczęła mówić łamiącym się głosem.
- Tak,ja zostanę. Nie mogę się w ten sposób przenieść razem z wami. Muszę jednak uratować was oddzielnie,po kolei.
- James,ja cię...
- Dziękuję ci,ale nie oszukuj samej siebie. Nie wiem co się z nim teraz dzieję,ale ty kochasz tego nietoperza...- kobieta już chciała zaprzeczyć.
- Nie udawaj. Pamiętam twój wzrok, twój wyraz twarzy kiedy był przy tobie. - teraz Lily nie mogła już opanować łez,wiedziała,że James Potter,jej mąż miał rację.Wtedy oboje usłyszeli,że ktoś wchodzi po schodach.Mały Harry zaczął płakać.Lily spojrzała na James'a z bólem w oczach.
- Viscis - mężczyzna wypowiedział zaklęcie celując różdżką w rudowłosą.Kobieta zczęła się powoli rozpływać w powietrzu,lada moment miała być już daleko stąd. Kiedy miał już zrobić to samo z synem Ten,Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać pojawił się w drzwiach pokoju. Zaklęcie niewybaczalne zostało wycelowane prosto w Harry'ego. Bez chwili namysłu James wskoczył między syna,a czarnoksiężnika.
- NIEEE!!!!!!! - krzyknął Lily,ale było już za późno.Zniknęła,James był martwy,a Harry został sam.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Malfoy był w szoku. Każdy by się zorientował kim była tamta dwójka. Tamten facet...to musiał być Potter. Tylko na co mu to było? Napewno nie będzie z tym teraz biegł do Wybrańca jak do starego dobrego kumpla. Tylko,że w tych wszystkich wspomnieniach było coś jeszcze,jak on to powiedział? Smarkerus? Nie,to nie może chodzić o Snape'a! Severus Snape,ten zgorzkniały nietoperz był kiedyś zakochany w matce Potter'a?! No i jeszcze kto był tym gościem w kapturze? Draco miał też dziwne przeczucie,że z Charmstick jest coś nie tak... Tego było za dużo. Musiał to wszystko roz... zaraz! Przecież Snape'a nie ma w szkole! Z początku myślał,że może dostał on jakieś zadanie od Voldemorta,ale teraz przyszła mu do głowy nowa myśl. Teraz... to on miał to rozwiązać...

*********************************************************************************
/////////////////////////////////////////////////////////////////////////*
Viscis - zaklęcie służące do przeniesienia kogoś w inne miejsce. Aby poprawnie zadziałało należy pomyśleć o miejscu do,którego chce się daną osobę przenieść. Jest to jedno z tych "dobrych" zaklęć bo trzeba mieć dobre intencje,a na osobie,na którą rzuca się to zaklęcie musi nam szczerze zależeć.
*\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
*****************

I jak? Chwilę się nad tym zastanawiałam jak to napisać,żeby wyszło...logicznie :) :D Następny pojawi się O WIELE  szybciej bo mam już pewien pomysł :)

5 komentarzy:

  1. O matko, boski *.* czekam już następny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na nexta. Omnomnomnomnom ten rozdzial jest boski cudnie piszesz (naprawde, czekanie na następne mnie zabija od srodka) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie taki sobie komplement

      Usuń
    2. Dziękuję za komplement,samo to,że ktoś mnie czyta to jeszcze się podoba :)
      P.S Zawsze czytam komentarze i każdy jeden naprawdę wiele dla mnie znaczy ;)

      Usuń
  3. Jezu! Skąd Ty bierzesz na to pomysły? Nie wiem jak Ty to robisz, ale ten Twój blog jest coraz lepszy i coraz bardziej wciągający :3 Naprawdę świetnie piszesz ♥

    http://hogwarckie-tajemnice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie polecam

ZAPRASZAM I POLECAM! ;)

Harry Potter - Delivery Owl